Serum z jadem pszczelim od APIGEN ROYAL - Luksus w mojej pielęgnacji skóry twarzy
Dzień dobry!
Kochani miło do Was pisać początkiem nowego tygodnia. Mam sporo planów na ten tydzień więc zacieram rączki by wszystko poszło po mojej myśli i wszystko się udało tak jak sobie zaplanowałam.
Dziś zabieram Was do świata luksusu jakim od miesiąca się otaczam dzięki produktowi z najwyższej półki jakim jest Serum do twarzy z jadem pszczelim APIGEN ROYAL.
Serum to otrzymałam na spotkaniu blogerek. Wśród wszystkich otrzymanych produktów śmiem przyznać, że to serum najbardziej mnie zaintrygowało. Dlaczego?
Otóż serum jest oparte na czystej apitoksynie czyli na jadzie pszczelim łagodnie pozyskiwanym od pszczół.
Uwielbiam pszczoły i ich produkty. Otaczam się na co dzień ich dobrem. Doceniam ich pracę. Dla mnie te owady mimo swych rozmiarów są majestatyczne.
Tym bardziej ucieszył mnie fakt, że będę mogła poznać tak luksusowy produkt jakim jest to serum z czystym jadem pszczelim.
Kosmetyk przeznaczony jest do stosowania domowego jak i do użytku profesjonalnego.
Dzięki wysokiej zawartości składników aktywnych redukuje zmarszczki, działa przeciwgrzybiczo i antybakteryjnie, poprawia elastyczności skóry i jej wygląd.
Produkt przeznaczony jest do walki ze zmarszczkami różnej głębokości, przebarwieniami oraz poprawą jędrności skóry. Produkt ten można stosować również w walce z trądzikiem.
Produkt zamknięto w niewielkiej buteleczce o pojemności 15 ml. Jest go niewiele patrząc na objętość jednak posiada on taką konsystencję, dzięki której jest wydajny.
Konsystencja jest lekko żelowa dzięki czemu idealnie rozprowadza się na skórze twarzy i szyi. Ja używam niewielkiej ilości tego serum. Wystarczy jedno wyciśnięcie produktu i taką ilością serum pokrywam twarz i szyję.
Moja skóra wręcz go spija.
Stosowałam to serum dwa razy dnia jednak moja skóra po nim się lekko czerwieniona więc zostawiłam ten preparat tylko do wieczornej pielęgnacji. Tak jest dla mnie lepiej.
W połączeniu z serum czasem używam oleju jojoba. Jest to mój ulubiony olej do pielęgnacji skóry ciała i twarzy. Nakładam go po nałożeniu i wchłonięciu się serum APIGEN ROYAL.
Zbliżam się do 40-tki. Moja skóra jest normalna jednak w okresie jesienno zimowym lekko się przesusza. Serum idealnie się u mnie sprawdza w tym czasie. Poprawia stan skóry, widocznie ją pojędrnia. Drobne zmarszczki pod oczami stają się jakby wyprasowane. Bardzo podoba mi się ten efekt.
Na początku lekko się przeraziłam tym zaczerwienieniem skóry jednak powiązałam to z działaniem składników aktywnych. Zaznaczę, że przy tym nie mam żadnej wysypki czy opuchlizny, jedynie zaczerwienienie skóry, które po kilku godzinach znika.
Na uwagę zasługuję również zapach tego serum. Jest bardzo przyjemny, pielęgnacyjny.
Istny luksus zaserwowany w niewielki, wręcz niepozornym opakowaniu.
Myślę, że to opakowanie powinno mi wystarczyć na jakieś 2-3 miesiące codziennego użytkowania.
Budząc się rano skóra jest wypoczęta, wyraźnie odmłodniona, nabiera blasku.
Na koniec wrzucam Wam jeszcze skład Serum z jadem pszczelim APIGEN ROYAL:
Aqua, Propanedol, Shikimic acid, Glycerin, Panthenol, Arginine Pca, Peg-40 Hydrogenated castor oil, Bee venom, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Xanthan gum, Bentonite, Olive oil, Oil decyl esters, Citric acid, Hydrated silica, Lactic acid, Squalene, Chlorella vulgaris extract, Sea salt, Tocopherol, Disodium edta, Parfum
Czy znacie kosmetyki z jadem pszczelim?
Fajnie, że się u Ciebie sprawdziło. :)
OdpowiedzUsuńintrygujący kosmetyk :-)
OdpowiedzUsuńOj szkoda, że skóra się po nim czerwieni. To znak, że moja naczynkowa skóra się z nim nie polubi. Szkoda, bo wydaje się fajne.
OdpowiedzUsuń