Rotomaty do zegarków, pomysł na prezent komunijny i kilka moich planów
Dzień dobry! Jak minęły Wam Święta? U mnie bardzo spokojnie, cicho, a nawet wręcz wyciszająco.
Te kilka dni spokoju pozwoliły mi ułożyć myśli w głowie, przeanalizować kilka spraw i zaplanować pewne rzeczy na najbliższe tygodnie, a nawet miesiące.
W najbliższych miesiącach czeka nas remont mieszkania. Remont to może za duże słowo, ale odświeżenie, zmiana paneli, malowanie, zmiana mebli w kuchni, odświeżenie łazienki. Jak każdego roku muszę coś zmienić, muszę bo inaczej się uduszę ;)
W najbliższych miesiącach czeka nas również komunia syna. Czas mamy jaki mamy i nie wiadomo czy ta uroczystość odbędzie się w planowanym terminie, ale jestem dobrej myśli, że tak.
Właśnie przez ostatnie dni planowałam jak to wszystko zorganizować, co kupić, co jest potrzebne.
Skupiłam się również na prezencie dla syna, który razem z mężem wręczymy mu z tej okazji. Spośród kilku pomysłów jakie od dawna chodziły mi po głowie najbardziej przemówił do mnie zegarek. Jakiś fajny, porządny zegarek, który przyda się mojemu dziecku, i z którego będzie zadowolony.
Przeglądając sklepy internetowe z zegarkami wybrałam kilka modeli, które wpadły mi w oko. Spośród nich wspólnie z mężem wybierzemy coś dla syna.
Oprócz przeglądania zegarków dowiedziałam się również kilka ciekawych rzeczy na ich temat. Jeśli ktoś posiada zegarek mechaniczny z automatycznym naciągiem to warto wyposażyć się w takie urządzenie jak rotomat do zegarków.
Rotomaty do zegarków najbardziej przypadną do gustu kolekcjonerom, zegarmistrzom czy przedsiębiorcom działającym w branży luksusowej biżuterii oraz osobom posiadającym co najmniej dwa zegarki. Taki rotomat nie tylko przedłuża żywotność zegarków ale również dba o ich prawidłowe funkcjonowanie i jest wyjątkową ozdobą pomieszczenia czy gabloty.
Przyznam szczerze, że pierwszy raz spotkałam się z takim gadżetem, a ponoć są one bardzo popularne.
Czy spotkaliście się kiedyś z tego typu gadżetem?
*Zdjęcie pochodzi ze strony pixabay.com
Taki rotomat to gratka dla każdego kolekcjonera. Mam swój i uwielbiam na niego spoglądać.
OdpowiedzUsuńPierwsze słysze o czymś takiem.
OdpowiedzUsuńPrzydatny wpis.
OdpowiedzUsuńnigdy nie słyszałam wcześniej rotomatach, człowiek uczy się całe życie :) ja na komunię dla córki przygotowałam dwie delikatne bransoletki z kuleczek w wersji jasnej i ciemnej :)
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się wcześniej z rotomatami, ale dobrze wiedzieć że coś takiego istnieje ;) ja synowi kupię krzyżyk męski z białego złota oraz rower na komunię :)
OdpowiedzUsuń