Oriflame - Mgiełki Sensity, produkty dla mężczyzn i cudownie pachnące żele pod prysznic
Cześć! Chciałabym Wam pokazać dziś moje przedostatnie zamówienie z Oriflame. Tak, przedostatnie bo mam jeszcze jedno w domu, które przedstawię w kolejnym wpisie aby nie zasypywać Was na raz tyloma produktami.
Zazwyczaj wybieram mieszane produkty z katalogów czyli część kosmetyków, a część akcesoriów. Tym razem postawiłam na sem kosmetyki dla mnie i dla męża, a w paczce znalazłam kolczyki, których nie zamawiałam. Chyba ktoś kto pakował moje zamówienie pomylił sobie kody i zamiast produktu, których chciałam dostałam kolczyki. Ale wracając do zamówienia....
Wody kolońskie Sensity to nowość ostatnich katalogów. Na początku wyszła fioletowa Sensity Midnight Mist, następna była woda w żółtym kolorze Sensity Sun Sparkle, a w najnowszym katalogu mamy Sensity Pink Bloom w różowym kolorze, której jeszcze nie mam.
Wody pachną bardzo ładnie. Tak rześko i świeżo.
Fioletowa to zapach kwiatowo-orientalny party na nutach jagody, frezji i piżma. Pomarańczowa to zapach rześki i energetyczny, cytrusowy. Tutaj znajdziemy nuty bergamotki, osmantus i bursztyn.Wody są o pojemności 200 ml wyposażone w atomizer. Bardzo praktyczne w użyciu. Nie są to zapachy trwałe więc aplikacje trzeba powtarzać w zależności od potrzeb. Moim zdaniem są to miłe dla nosa, lekkie zapachowe mgiełki które warto mieć w torebce.
Tender Care w wersji klasycznej już chyba każdy z nas zna. U mnie w domu te małe, wydajne i skuteczne balsamiki używamy wszyscy. W zależności od potrzeb stosujemy je na usta, łokcie, kolana, pięty, a także przy wysuszonej skórze dłoni. Małe, urocze słoiczki zmieszczą się do każdej kieszeni więc można je nosić cały czas przy sobie.
Tusz do rzęs 5w1 The One powędrował do mojej psiapsi. Uwielbia go i nie jest w stanie zastąpić go żadnym innym przynajmniej na ten czas.
Kolczyki znalazły się przypadkiem w mojej paczce. Nie zamawiałam ich. Nie noszę kolczyków więc pewnie znajdą innego właściciela. Kolczyki mają fajny wzór jednak nie podoba mi się materiał z jakiego są wykonane. Nie mój gust niestety.
Nie tylko kobieta potrzebuje kosmetyków, ale mężczyzna również. Mój mąż jest minimalistą jeśli chodzi o używanie kosmetyków. Jeśli czegoś naprawdę potrzebuje to podkrada to mnie. Na jego półce w łazience znaleźć można jedynie żel do golenia, który lubi bardziej niż piankę, antyperspirant w kulce i jakiś zapach, który stosuje jak ma na to ochotę.
Żel do golenia z Oriflame już miał i był z niego bardzo zadowolony. Delikatnie i ładnie pachnie, wystarcza na długo gdyż jest bardzo wydajny.
Woda toaletowa Eclat to klasyka. Mąż bardzo lubi ten zapach, a i mnie odpowiada jak czuję go na nim.
Kulka oczywiście z serii Giordani Gold dla kobiet. To również klasyczny, piękny zapach Oriflame. Myślę, że bardziej przypadnie do gustu dojrzałym kobietom.
Żele pod prysznic z serii Feel Good o pięknych, absorbujących zapachach. Już zamawiałam żel z tej serii Love Up i byłam z niego zadowolona. Nie wysuszał skóry, pięknie pachniał i pozostawiał skórę miękką i pachnącą. Zapach nie utrzymywał się długo ale był naprawdę bardzo przyjemny.
Tym razem mam dwa kolejne, nowe zapachy Be Happy i Chill Out.
Jestem bardzo zadowolona z tych produktów szczególnie z mgiełek i żeli pod prysznic. Wszystkie cztery produkty mają naprawdę świetne nuty zapachowe, kojarzące się z ciepłem i latem.
Dajcie znać czy coś przypadło Wam do gustu?
Sensity mist i jej kolor przyciąga :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, żele z nowej serii oriflame są rewelacyjne
OdpowiedzUsuńMgiełki z chęcią poznam, tą różową również :)
OdpowiedzUsuńTe mgiełki z serii Sensity są fantastyczne: mam fioletową i różową :)
OdpowiedzUsuń