Orphica Timeless Anti-Ageing Face Mask - opinia
Jeszcze kilka lat temu nie byłam zwolenniczką masek do twarzy. Używałam ich, ale sporadycznie. Raczej dla świętego spokoju niż dla widocznych efektów. Teraz jak na mojej skórze widzę oznaki starzenia próbuję różnymi sposobami zatrzymywać młodość i jędrność skóry na twarzy i szyi.
Częściej wybieram maski w saszetce niż te w tubkach czy słoiczkach. Są dla mnie najwygodniejsze z tego względu, że mam wydzieloną odpowiednią porcję maski. Jeśli dany produkt mi się nie spodoba to już do niego nie wrócę, a przy całym słoiczku musiałabym go wyrzucić bądź stosować na siłę.
Oprócz masek w saszetce fajnym rozwiązaniem są według mnie maski w płachcie. W opakowaniu dostajemy płachtę nasączoną odpowiednią ilością preparatu pielęgnacyjnego. Całość kładziemy na twarz, po odpowiednim czasie ściągamy płachtę, a nadmiar kosmetyku wklepujemy w skórę twarzy i szyi.
Wiele pozytywnych opinii słyszałam o produktach marki Oriphica. Serum pod oczy stosowałam osobiście i pisałam o nim na blogu Orphica - Pure serum pod oczy.
Tym razem skusiłam się na nawilżająco-ujędrniającą maskę do twarzy w płachcie Orphica Timeless Anti-Ageing Face Mask.
W opakowaniu otrzymujemy 4 osobno zapakowane maski. Kuracja starcza nam na miesiąc czasu. Stosujemy maskę raz w tygodniu. Maseczki te przeznaczone są dla kobiet w każdym wieku.
Maska przeciwstarzeniowa z serii TIMELESS zawiera formułę Deep-Restore Complex™ oraz składniki aktywne, które poprawiają jędrność i elastyczność skóry. Intensywnie nawilżają i odżywiają skórę. Stymulują mikrokrążenie w skórze.
Dzięki specjalnie opracowanemu składowi skóra poddana jest szybszej regeneracji, zostaje zahamowany rozkład kolagenu i elastyny
oraz spowolniony proces starzenia się skóry. W rezultacie nasza skóra jest odświeżona i gładka, a drobne zmarszczki wygładzone. Maski zostały przebadane dermatologicznie.
Maskę Orphica w płachcie kładziemy na uprzednio umytą i osuszoną twarz i szyję. Płachta pokrywa nam jedynie twarz ale żelowego kosmetyku jest na tyle dużo, że spokojnie możemy go wklepać również w skórę szyi.
Maskę należy trzymać na twarzy od 20-30 minut. Jeśli ktoś ma czas na odpoczynek warto się w tym czasie zrelaksować. Jeśli zaś ten czas chcecie wykorzystać w inny sposób to spokojnie z nałożoną płachtą na twarzy możecie chodzić. Płachta dzięki kosmetykowi jest tak dobrze nasączona, że przylega idealnie do twarzy i nie spada z niej nawet przy schylaniu.
Gdy zbliżamy się do czasu ściągnięcia płachty preparatu na masce zostaje już niewiele. Aż jestem pod wrażeniem jak wszystko zostaje wchłonięte. Po ściągnięciu płachty resztkę kosmetyku wklepuję w skórę twarzy i szyi. Kosmetyk należy stosować na noc, a po ściągnięciu płachty należy nie myć skóry twarzy wodą.
Efekt to gładka, mega nawilżona skóra, która nie potrzebuje dodatkowego nawilżenia w postaci kremu czy serum.
Na twarzy czuć ukojenie, zminimalizowanie napięcia skóry, zostają zniwelowane przesuszenia i drobne odstające skórki.
Maski fajnie się u mnie sprawdziły. Moja skóra się z nimi polubiła. Czuję ukojenie, mega nawilżenie i odżywienie skóry. Jest to produkt godny polecenia.
Czy znacie produkty marki Orphica?
Stosowałyście inne produkty z serii Timeless?
Markę znam tylko z reklam w Vogue :)
OdpowiedzUsuńHalf five! To samo :D
UsuńKoniecznie musisz poznać markę osobiście. Mają sporo ciekawych rzeczy. Ja szczerze polecam te maski.
UsuńNie znam ich :)
OdpowiedzUsuńOdwiedź ich stronę. Na pewno coś dla siebie wypatrzysz :)
UsuńTych nie stosowałam ;)
OdpowiedzUsuńWarto je poznać.
Usuń