Lirene - Olejek pod prysznic INCA INCHI Ożywienie i miękkość
Witam Was Świątecznie!
Postanowiłam trochę odpocząć od świątecznej atmosfery i zająć się tym co sprawia mi dużą przyjemność czyli podzieleniem się z Wami jedną z nowości kosmetycznych marki Lieren, a mianowicie Olejkiem pod prysznic Inca Inchi.
Uwielbiam olejki pod prysznic. Wśród produktów do mycia to właśnie one najlepiej dbają o moją skórę podczas tego zabiegu. Nie wysuszają jej, nie działają na nią agresywnie, a pielęgnują i lekko natłuszczają.
Całkiem niedawno pisałam Wam o jednym z produktów Lirene Żelu+Oliwce z Bawełną, który towarzyszy mi od lat i bardzo przyjemnie mi się kojarzy gdy do niego wraca.
Poczytać o nim możecie tutaj
Lirene - BAWEŁNA Żel + oliwka pod prysznic - Zapach, który przywołuje wspomnienia
Lubię kształt tej butelki. Poręczna z klikającym zamykanie. Dobrze się ją trzyma pod prysznicem, wygodnie się dozuje produkt.
Ten oliwkowy żel od pozostałych produktów z tej serii odróżnia butelka z rudo brązowym odcieniu oraz etykieta z owocami anyżu.
Zapach dość specyficzny, ciepły, znam go z męskich kosmetyków. Jest bardzo przyjemny i otulający.
Na ciele nie utrzymuje się długo, dość szybko traci na intensywności.
Konsystencja tego produktu jest dość gęsta ponieważ jest to połączenie żelu i oliwki. Po kontakcie z wodą tworzy bardzo delikatną i aksamitną emulsję. Po takim prysznicu nasze ciało nie jest ani tłuste od oliwki ani wysuszone od żelu. jest po prostu dobrze umyte i odżywione.
W składzie tego kosmetyku znajdziemy między innymi olej inca inchi,
bogaty w kwasy Omega-3 i Omega-6 oraz olej jojoba i sojowy, które intensywnie odżywiają i zapobiegają przesuszeniu skóry. Ciało po kąpieli tym produktem staje się miękkie, gładkie i doskonale nawilżone, a dodatkowo
produkt ten wzmacnia barierę hydrolipidową naskórka, zapobiega utracie wody i w wyraźny sposób po przestawieniu się z innego produktu myjącego poprawia kondycję skóry.
produkt ten wzmacnia barierę hydrolipidową naskórka, zapobiega utracie wody i w wyraźny sposób po przestawieniu się z innego produktu myjącego poprawia kondycję skóry.
Bardzo lubię produkty z tej serii. Cieszę się, że mogłam poznać kolejny.
Moja skóra je lubi.
Jestem ciekawy zapachu
OdpowiedzUsuńŁukasz myślę że przypadnie Ci do gustu. Zapach posiada męską nutkę. Mój mąż się polubił z tym produktem.
Usuńnie umiem wyobrazić sobie zapachu ale muszę poznać ten żel/ olejek
OdpowiedzUsuńŻanetko koniecznie! Taka nowinka warta jest poznania.
UsuńNi przepadam za lirene, ale tego olejku pod prysznic jestem ciekawa i na pewno się z nim poznam ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo mi pasowały żele Lirene :) muszę wypróbować ten olejek :)
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńjuż dawno nie używałam kosmetyków Lirene a jeśli chodzi o olejki to czasami stosuję zwykłą oliwkę do ciała i też się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńLubię używać olejków zwłaszcza gdy jestem zbyt zmęczona na wcieranie balsamów po kąpieli.
OdpowiedzUsuń