Folacyna Serum napinające na twarz, szyję i dekolt - Lirene
Kilka razy w roku staram się na twarz nakładać bardziej skoncentrowane kosmetyki niż krem.
Uwielbiam wszelkiego rodzaju serum, a tym razem wybrałam Przeciwzmarszczkowe serum napinające na twarz, szyję i dekolt od Lirene. Serum to przeznaczone jest dla osób w wieku 30 i 40 lat. Kosmetyk ten ma za zadanie nawilżenie i wygładzenie skóry.
Jest również Odbudowujący koncentrat rewitalizujący na twarz, szyję i dekolt dla kobiet 50+/60+. Ten kosmetyk ma za zadanie odżywienie i regenerację skóry.
Oba kosmetyki mają tę samą nazwę Folacyna, różni je jedynie kolor opakowania, przeznaczenie oraz konsystencja. Serum jest w postaci przezroczystego zelu, koncentrat zaś kremowy, bały.
Ja skupię się na Folacynie 30+/40+ przystosowanej do mojego wieku. Koncentrat zaś podarowałam osobie o cerze dojrzałej po 50 roku życia.
Serum ma bardzo lekką konsystencję. Żelową. Dzięki temu bardzo dobrze i szybko się rozprowadza. Nałożone na twarz szybko się wchłania nie pozostawiając po sobie żadnego widocznego śladu.
Jedynie pozostawia ładnie zmatowioną cerę bez efektu błyszczenia.
Po tym serum nie zaznamy efektu błyszczenia. Serum również nie ma tendencji do rolowania.
Zapach produktu jest perfumowany ale przyjemny. Obawiałam się, że zapach może mi przeszkadzać gdyż mam bardzo wyczulony nos jednak przyzwyczaiłam się do niego.
Serum nanosiłam na twarz i szyję na noc. Czasem na dzień jak mnie naszło. Oczywiście zawsze pod krem.
Serum bez obaw można stosować dwa razy dnia.
Można stosować go również pod makijaż gdyż ładnie ujednolica cerę. Dzięki niemu makijaż się lepiej nakładał, nie rolował się.
Serum ma lekką konsystencję więc tak jak pisałam można go stosować pod krem. Moja sucha skóra bardzo polubiła taki miks. Dzięki temu połączeniu zauważyłam lepsze nawilżenie , ujednolicenie koloru skóry oraz rozświetlenie.
Jeśli chodzi o zniwelowanie zmarszczek to takiego efektu nie zaobserwowałam podczas tych kilku tygodni stosowania serum.
Ogólnie mam dobre zdanie o tym kosmetyku. Polubiłam jego lekką konsystencję oraz wzmocnienie nawilżenia skóry. Myślę, że sięgnę po niego latem właśnie dlatego, że jest to lekki kosmetyk, który nie natłuszcza i nie obciąża skóry.
Atutem jest również przystępna cena. oba serum kosztują w granicach 28 zł i dostępne są w drogeriach min w Rossmann.
Jestem ciekawa czy znacie koncentrat z tej serii i jakie są opinie na jego temat?
Ja nie miałam jeszcze styczności z tym kosmetykiem ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam, choć markę Lirene bardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńmoja mama używa wersje czerwoną :) bardzo lubi to serum
OdpowiedzUsuńDawno kosmetyków z Lirene nie miałam.
OdpowiedzUsuńAle fajna seria. Nie widziałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuń