Słoneczna Ziemia od IKOR
Witam Was. Dziś chciałabym pokazać Wam kolejny ciekawy kosmetyk od IKOR.
Tym razem Słoneczna Ziemia. Kolejny produkt, z którym pierwszy raz się spotykam.
Prezent od IKOR mnie pozytwynie zaskoczył. W domu gdy na spokojnie przeglądałam zawartość paczuszki od IKOR moją uwagę przykuł ten właśnie produkt nazwany Słoneczną Ziemią.
Umieszczone w tekturowym pudełeczku eleganckie etui zawiera puder, pędzel i lusterko.
Ten kosmetyk jest bardzo ekskluzywny. Producent zadbał tu o każdy szczegół. Granatowe etui ze złotymi dodatkami pięknie się prezentuje i ucieszy oko nie jednej kobiety.
SŁONECZNA ZIEMIA nr 03 – produkt przeznaczony dla tych z nas, które mają jasną karnację
Mówią, że my, kobiety, mamy wiele twarzy. Terakota nowej generacji Lavertu TERRE de SOLEIL (SŁONECZNA ZIEMIA) pozwala nam je odkryć.
Efekt rozświetlonej cery i słonecznej opalenizny jest tym mocniejszy, im więcej kosmetyku nałożysz pędzlem na twarz – na początek wystarczy muśnięcie.
Decydujesz Ty, nie słońce.
Dzięki zawartości oleju jojoba i masła karite SŁONECZNA ZIEMIA wchłania się jak krem. Naturalnie wiąże się ze skórą, jest niewidoczna i utrzymuje się przez wiele godzin. Makijaż jest lekki i umożliwia skórze naturalne oddychanie. Zawarte w SŁONECZNEJ ZIEMI witamina E, magnez, krzemiany i wyciąg ze skrobi kukurydzianej, idealnie odżywiają i chronią skórę, zapewniając jej słoneczny wygląd, naturalnie.
SŁONECZNA ZIEMIA opracowana została w trzech odcieniach oznaczonych numerami:
01 – dla tych z nas, które mają ciemną karnację lub chcą uzyskać efekt wyrazistej opalenizny;
02 – odpowiedni dla każdego rodzaju cery;
03 – dla tych z nas, które mają jasną karnację.
Ja mam Słoneczną Ziemię nr 03 jest to odcień dla jasnej karnacji. Po nałożeniu produktu na twarz pięknie on współgra z moją skórą. Powiedziałabym nawet, że stapia się z nią. Widać idealne rozświetlenie, twarz nabiera świeżości i zdrowego wyglądu. Przy tym jest idealnie wygładzona i aksamitna w dotyku.
Słoneczna Ziemia na twarzy wygląda na prawdę idealnie.
Jedynie do czego mogę się przyczepić to do jakości pędzelka. Jest beznadziejna. Z mojego wylatują włosy.
W domu używam innego pędzla do nakładania tego produktu. Gdy jestem poza domem męczę się z tym pędzelkiem w który jest wyposażone etui.
Jeśli jesteście zainteresowani tym produktem zapraszam Was na stronę IKOR
Wygląda na bardzo fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu niż "magiczna" pomadka tej firmy. Ciekawe czy pędzelek by mi odpowiadał?
OdpowiedzUsuńślicznie się prezentuje nigdy nie miałam ziemi egipskiej ani słonecznej
OdpowiedzUsuńJa właśnie dziś pierwszy raz założyłam go na siebie, jak na razie na takim upale trzyma się zachwycająco. Niestety na dekolcie miałam pełno włosia z pędzla :-/
OdpowiedzUsuńco do pędzelka również i ja sie przyczepiam,bo fakycznie włoski z niego wylatują.Ale to mi nie przeszkadza,bo mam w zanadrzu inny bardziej mocniejszy pedzelek.Jestem zachwycona tym pudrem brązującym :)
OdpowiedzUsuńPuder za taką kasę powinien mieć pędzelek bez zarzutu!
OdpowiedzUsuńzazdroszcze tego pudru :)
OdpowiedzUsuńCiekawa firma, ciekawe produkty. Jeszcze kilka takich recenzji i się skuszę...
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo dobrego na temat tego produktu :)
OdpowiedzUsuńJako, że jesteś moją obserwatorką,informuję, że mój blog zmienił adres, serdecznie Cie zapraszam http://kolorowa-kraina-sylwii.blogspot.com/
Mam nadzieję, że dołączysz do grona obserwatorek :)
Jestem ciekawa czym w praktyce różni się ziemia Egipska od Ziemi Słonecznej. Czy to jest to samo?
OdpowiedzUsuńli_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
Wygląda bardzo elegancko, szkoda tylko,że pędzelek zawodny.
OdpowiedzUsuń