Kieszonkowy odplamiacz firmy PureQueen

Dziś przygotowałam dla Was jeszcze recenzję kieszonkowego odplamiacza PureQueen.
Mały - wielki niezbędnik który powinien znaleźć się w torebce każdej kobiety.
Na początek kilka informacji ze strony PureQueen:
Kieszonkowy odplamiacz firmy PureQueen

usuwa plamy po kawie, herbacie, winie, soku, czekoladzie i inne świeże plamy.
Kieszonkowy odplamiacz, który pomaga w usunięciu świeżych plam po jedzeniu i piciu - gdziekolwiek 
jesteś. Niezastąpiony w przypadku niespodziewanego poplamienia się podczas spożywania posiłków.
Lekki, mały i podręczny zawsze powinien znajdować się w Twojej torebce.
Użycie kieszonkowego odplamiacza jest bardzo proste i trwa kilka sekund, aby użyć odplamiacza:
1. Usuń nadmiar plamy poprzez wytarcie jej papierowym ręcznikiem lub wilgotną ściereczką
2. Nanieś płyn bezpośrednio na plamę poprze
z kilkakrotne naciśnięcie końcówki odplamiacza
3. Lekko pocieraj tkaninę końcówką w obrębie plamy. Jeżeli to konieczne uwolnij więcej cieczy i kontynuuj 
delikatne pocieranie tkaniny.

Moja opinia:
Odplamiacz spodobał mi się od samego początku. Lubię takie gadżety. Tym bardziej jak są takich rozmiarów, że mogę je bez problemu włożyć do torebki. Odplamiacz jest w formie pisaka. Podczas aplikacji wydobywa się z niego przezroczysty płyn. Nie posiada zapachu co też odróżnia go od standardowych odplamiaczy.

Ja zastosowałam mój PureQueen na kilka plam. Jedną z nich jest plama z soku porzeczkowego na nowym dresie mojego synka. Gdy ta plama się pojawiła przyznam, że się załamałam. Nowy dresik, bardzo milutki i mięciutki i od razu poplamiony... Tak to jest jak zostawiam moich chłopaków samych... Tzn  synka pod opieką taty;)


Przykład pierwszy:
Plamę z soku porzeczkowego potarłam odplamiaczem.


Nadmiar płynu wytarłam chusteczką. Już w tym momencie nie było śladu po soku porzeczkowym.
Dresik uprałam. Po wyschnięciu jest idealnie czysty. Nawet nie wiem, w którym miejscu znajdowała się ta plama. Byłam zaskoczona tak skutecznym działaniem.


 Przykład drugi:
Druga plama znajdowała się na moim podkoszulku, który dzięki niej stał się podkoszulkiem domowym. Chodzę w nim na co dzień. Plama jest w dość widocznym miejscu. Zadomowiła się na stałe. Jest tam już od bardzo dawna i nawet nie pamiętam czym została zrobiona... Być może też jakimś sokiem owocowym. Podkoszulek był prany już milion razy - widać po zmechaceniu tkaniny, a uporczywa plama nie chce zejść!

 Potraktowałam ją odplamiaczem PureQueen. I widać, że plama znacznie się rozjaśniła. Nie dało się jej niestety usunąć do końca ale i tak jestem zaskoczona skutecznością działania tego produktu. Taka uporczywa plama, która mimo tylu prań nie dała się ruszyć z tej tkaniny dzięki odplamiaczowi tak bardzo się rozjaśniła.


Produkt ten noszę teraz w torebce na wszelki wypadek. W weekend zabrałam go nawet do kopertówki na wesele ale na szczęście się nie przydał:) Odplamiacz jest mały, poręczny i bardzo skuteczny! Jestem zaskoczona jego działaniem, że potrafił rozjaśnić tak starą plamę i uratował nasz nowy dresik poplamiony sokiem porzeczkowym! Szczerze polecam produkt!

Jak to już pisała znajoma blogerka jest to świetny gadżet, który możemy zabrać na wyprawy do szmateksu!
Zawsze plamkę na ciekawym ciuszku można potraktować odplamiaczem wtedy dopiero dokonać zakupu.



Zapraszam na stronę Pure Queen => TUTAJ 



"Jeśli spodobał Ci się mój artykuł zapraszam do komentowania oraz zostania fanem mojego fanpage. Zapraszam! https://www.facebook.com/SprawdzaneIPolecaneBlogOTestowaniu?ref=hl " PODPIS

7 komentarzy:

Copyright © 2016 Kobiecy blog by Mariola Wilk , Blogger