Marc Anthony Szampon rewitalizujący z olejkiem arganowym - opinia
Dziś zapraszam Was na moją opinię Szamponu rewitalizującego z olejkiem arganowym Marc Anthony.
Jakiś czas temu z tej serii przedstawiałam Wam kurację rewitalizującą, którą jestem zauroczona. Czy tak samo jest w przypadku szamponu? Przekonajcie się.
Informacje w internecie na temat tego produktu są bardzo ubogie.
Marc Anthony Szampon rewitalizujący z olejkiem arganowym
Głęboko oczyszcza i odmładza włosy. Wzbogacony dobroczynnym olejkiem arganowym, keratyną i olejkiem z pestek winogron. Przywraca włosom siłę, blask i chroni przed puszeniem. Nie zawiera siarczanów.
Cena: od 29,99 - 40,00 zł
Pojemność: 250 ml
Skład:
Moja opinia:
Na początek o opakowaniu troszeczkę. W sumie to nie pamiętam czy miałam kiedyś szampon znajdujący się w tubie. W tym przypadku tuba się świetnie prezentuje, ma piękny kolor i jest bardzo dobrym rozwiązaniem ponieważ ten szampon jest bardzo gęsty. Ciężko mogłoby się go wydobywać ze zwykłej butelki. Tutaj mamy pewność, że zużyjemy produkt do samego końca. Tuba przy tym jest miękka i lekko możemy z niej wycisnąć produkt.
Kolor lekko złoty, mleczno - perłowy. Zapach piękny, przyjemny, pielęgnacyjny, utrzymujący się na włosach do kolejnego mycia. Zapach taki sam jak w przypadku Kuracji rewitalizującej.
Szampon dobrze się pieni. Wystarczy mała kropla i spokojnie umyjemy nią głowę i włosy. Szampon jest wydajny. Ja stosuję go około miesiąca. Myję włosy co drugi dzień i dopiero jestem w połowie tuby.
Szczerze mówiąc nie widzę prawie żadnych efektów stosowania tego szamponu. Mam wrażenie jedynie, że lekko wysuszył moje włosy i są trochę szorstkie w dotyku.
Być może lekko ogranicza puszenie. Zaobserwowałam, że jakoś moje włosy wypłowiały po nim. Straciły ten blask jaki wypielęgnowałam dzięki stosowaniu szamponu Organix.
Włosy nie są po nim przyklapnięte. Są bardzo dobrze oczyszczone, powiedziałabym że nawet lekko przesuszone w przypadku moich przetłuszczających się kosmków.
Tak na ten szampon zareagowała moja skóra głowy i włosy. Jednak czytając niektóre opinie widzę, że ma on bardzo dobre recenzje.
Ja stosuję go razem z kuracją rewitalizującą z tej samej linii. Oba produkty pachną tak samo pięknie. Ciekawa jestem odżywki z tej serii. Być może szampon zastosowany w parze z odżywką dał by lepsze efekty i nawilżył włosy.
Produkt możecie nabyć w SENSE AND BODY => TUTAJ
W Pana Kota Sklep => TUTAJ
Tutaj są na FB => TUTAJ
Produkt otrzymałam za pośrednictwem agencji GET IN TOUCH
"Jeśli spodobał Ci się mój artykuł zapraszam do komentowania oraz zostania fanem mojego fanpage. Zapraszam! https://www.facebook.com/SprawdzaneIPolecaneBlogOTestowaniu?ref=hl "
Jakiś czas temu z tej serii przedstawiałam Wam kurację rewitalizującą, którą jestem zauroczona. Czy tak samo jest w przypadku szamponu? Przekonajcie się.
Informacje w internecie na temat tego produktu są bardzo ubogie.
Marc Anthony Szampon rewitalizujący z olejkiem arganowym
Głęboko oczyszcza i odmładza włosy. Wzbogacony dobroczynnym olejkiem arganowym, keratyną i olejkiem z pestek winogron. Przywraca włosom siłę, blask i chroni przed puszeniem. Nie zawiera siarczanów.
Cena: od 29,99 - 40,00 zł
Pojemność: 250 ml
Skład:
Moja opinia:
Na początek o opakowaniu troszeczkę. W sumie to nie pamiętam czy miałam kiedyś szampon znajdujący się w tubie. W tym przypadku tuba się świetnie prezentuje, ma piękny kolor i jest bardzo dobrym rozwiązaniem ponieważ ten szampon jest bardzo gęsty. Ciężko mogłoby się go wydobywać ze zwykłej butelki. Tutaj mamy pewność, że zużyjemy produkt do samego końca. Tuba przy tym jest miękka i lekko możemy z niej wycisnąć produkt.
Kolor lekko złoty, mleczno - perłowy. Zapach piękny, przyjemny, pielęgnacyjny, utrzymujący się na włosach do kolejnego mycia. Zapach taki sam jak w przypadku Kuracji rewitalizującej.
Szampon dobrze się pieni. Wystarczy mała kropla i spokojnie umyjemy nią głowę i włosy. Szampon jest wydajny. Ja stosuję go około miesiąca. Myję włosy co drugi dzień i dopiero jestem w połowie tuby.
Szczerze mówiąc nie widzę prawie żadnych efektów stosowania tego szamponu. Mam wrażenie jedynie, że lekko wysuszył moje włosy i są trochę szorstkie w dotyku.
Być może lekko ogranicza puszenie. Zaobserwowałam, że jakoś moje włosy wypłowiały po nim. Straciły ten blask jaki wypielęgnowałam dzięki stosowaniu szamponu Organix.
Włosy nie są po nim przyklapnięte. Są bardzo dobrze oczyszczone, powiedziałabym że nawet lekko przesuszone w przypadku moich przetłuszczających się kosmków.
Tak na ten szampon zareagowała moja skóra głowy i włosy. Jednak czytając niektóre opinie widzę, że ma on bardzo dobre recenzje.
Ja stosuję go razem z kuracją rewitalizującą z tej samej linii. Oba produkty pachną tak samo pięknie. Ciekawa jestem odżywki z tej serii. Być może szampon zastosowany w parze z odżywką dał by lepsze efekty i nawilżył włosy.
Produkt możecie nabyć w SENSE AND BODY => TUTAJ
W Pana Kota Sklep => TUTAJ
Tutaj są na FB => TUTAJ
Produkt otrzymałam za pośrednictwem agencji GET IN TOUCH
"Jeśli spodobał Ci się mój artykuł zapraszam do komentowania oraz zostania fanem mojego fanpage. Zapraszam! https://www.facebook.com/SprawdzaneIPolecaneBlogOTestowaniu?ref=hl "
mam i uzywam i sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii odżywkę, bardzo dobra.
OdpowiedzUsuńchyba musze wypróbować, bo na moje włosy nic nie działa :( dziewczyny nie farbujcie włosów, ja 8 lat farbowałam, teraz już 9 miesięcy nic nie robię i jeszcze do siebie nie doszły, a próbowałam już chyba wszystkiego
OdpowiedzUsuń